Nowy Dwór Gdański Forum Mieszkańców

przemoswy

Mi się ten rynek nie podoba... Chińskie ciuchy sprzedawane w zawilgociałych budkach, i nic więcej. Kiedyś to można było chociaż kupić świeże warzywa wprost od rolnika, który je samodzielnie sprzedawał.. A teraz :/

złotajesień

Nikt niczego nikomu nie wmusza. Jedni chodzą na rynek, drudzy do marketów.
Ale nieuczciwe będzie, jeśli postawi się kolejny zachodni market, kosztem sprzedawców z rynku. Bo jeśli ich się usunie, to co lub kto będzie następny?

Jumper010

Na rynek patrrzeć mozna w rózny sposób. Po pierwsze na ludzi tam pracujących. Trzeba podziwiać ich za to , że w tak trudnych warunkach trwają cały rok. Szczególnie ci tzw. namiotowcy. Jeżeli chodzi o towar i tzw. jakość usług to bywa różnie. Wiem , że kiedys , gdy na rynek przyjeżdżał jakiś producent w danej branży , to był wielki krzyk. Handlujący protestowali , że psuje handel , bo wiadomo ,ze miał niższe ceny. A rolnicy też raczej na rynek nie przyjeżdżają. Warzywami handlują pośrednicy. Kiedys pewna pani handlowała jajkami z fermy. Przed rynkiem pakowała je z tacek do wiaderek i sprzedawała jako wiejskie. Działał tu magiczny widok wiaderka i pani stylizowanej na kobietę ze wsi.

złotajesień

Producent i pośrednicy to jedno, złodzieje, to drugie.
Niektórzy (przykład wyżej) znaleźli sposób na konkurencję, niższe ceny.
Ukradnie komuś z pola, więc cenę może zaniżyć. Ludzie raczej wiedzą, że na rynku mogą kupić kradzione rośliny, warzywa czy owoce. Ale nie można powiedzieć, ża tam się tylko kradzionym handluje. Zdarzają się po prostu tacy, którzy chcą mieć taniej, niż ich sąsiedzi.

Lumark

Sprzedajesz taniej, to jestes zlodziejem !!! I pijakiem !!!
Bo kazdy pijak to zlodziej !!!

Jumper010

Ciekawe co kradzionego sprzedaje sie na rynku? Wypowiedzi złotejjesieni trzeba uznać za co najmniej kontrowersyjne. Mi nigdy nie przyszło do głowy , że gość sprzedający np. ziemniaki , nocą po omacku hurtowo wykopuje je z pola sąsiada. Nie kwestionuje , że ludzie kradną. Również płody rolne. Ale jak masz dowód, to idż na policję. Inaczej Twoje wypowiedzi kogoś mogą urazić.

złotajesień

Aartin

Bulwers i ciśnienie o jakiś tam chrzan z d*py wzięty, który rośnie wszędzie i praktycznie nikt się nim nie interesuje. Upadek cywilizacji.

złotajesień

Lumark

Nie badz paserem !!! Nie kupuj na targowiskach !!! Golonka tylko z musztarda i certyfikatem legalnosci uprawy gorczycy !!!
Zastanow sie, czy to co bierzesz do ust jest dobre i wlasciciel wyraza na to zgode !!!

Aartin

Chrzan rośnie na pierwszej lepszej łące, po rowach i polankach. Nie trzeba do tego pola. Przez jeden dzień spokojnie bagażnik samochodu można wypełnić. Ktoś wykazał się zadziwiającą głupotą. Po za tym nie wyjaśniłaś czy chodzi o kradzież w ilościach hurtowych, czy o "kradzież" w liczbie dwóch pęczków... Rolnicy czasem nawet o takie coś potrafią się zeźlić, że się im na pole wchodzi, żeby zdjęcie pleneru wykonać, więc nie policja by mnie nie zdziwiła.
Po za tym coś mi tu nie pasuje. Pijaczek + ciężarówka?
Jak dla pijaczka o wiele lepszym wyjściem jest kopanie chrzanu dziko rosnącego. Wbrew powszechnej opinii ten narodek ma bardzo rozwinięty zmysł samozachowawczy. Także kradzież płodów rolnych za parę tys. nie obeszłaby się bez echa w gazecie, bo to dla nich dobry temat, a nie przypominam sobie takiej sprawy.

złotajesień

bolekk

Kradzież to kradzież , złodziej to złodziej . Mam nadzieję że pomysłowy tatuś wykorzystujący swego nieletniego syna poniesie mimo wszystko należyta karę . Nie rozumiem twojej postawy Aartin :/

Aartin

A odczepta się odemnie. Ja tu mówię o bezmyślnym, cholerycznym nastawieniu narodku rolniczego, a nie o "fotografujących złodziejach". Ktoś nie zrozumiał chyba tego co napisałem i buduje na tym jakieś metafory.
Po za tym w linku który podałaś nie ma mowy o żadnych pijaczkach. Trzymasz się tego picia i picia jak rzep. Trzynastolatka pewnie też spił co? To już jest twoje pociągnięcie tematu, tak samo jak o tej ciężarówce na polu. Trzymaj się faktów. Gdyby byli pod wpływem alko, to zapewne policja by o tym wspomniała, oni uwielbiają chwalić się sukcesami. Także nie widzę tu jakiejkolwiek wzmianki o sprzedawaniu, kupującym z naszego ryneczku i podziemnej mafii chrzanowej.
Po za tym jak nie wiesz gdzie kopać chrzan to twoja sprawa, widać albo masz złe okolice albo się nie znasz.
Jak rzeczywiście przekopali pole to mają to na co zasłużyli, wcale ich nie pochwalam. Po prostu jest różnica pomiędzy kradzieżą całego pola, a dwoma pęczkami do ogórków z jakiejś zapyziałej łąki pełnej krów. Gdybym miał iść tym tokiem rozumowania, to musiałbym codziennie dzwonić po policję, bo mi turyści z NDG gruszki i jabłka obrywają z drzewa.