Nowy Dwór Gdański Forum Mieszkańców

stranieri

Cześć, ostatnio w wydaniu Dziennika Bałtyckiego w dodatku Żuławy i Mierzeja przeczytałem artykuł o drzewach, które są wycinane w mieście.
Zgadzam się z protestami dotyczącymi wycinania drzew i basta!!!
ale
krew mnie zalewa jak widzę stronniczość i brak rzetelności autorów Dziennika Bałtyckiego. Jak to się dzieje, że autor relacjonuje argumenty tylko jednej ze stron sporu?
jak to jest że podaje się informacje, że "władze miejskie....", że "władze miasta..." to i tamto?
Dlaczego nic nie zostało napisane o tym, że do urzędu miasta wpłynął wniosek od mieszkańców ul. drzymały o ścięcie drzewa a starostwo wydało zgodę na ścięcie?
Dlaczego pisze się nie sprawdzając informacji że mieszkańcy taki wniosek złożyli a nie wniosek o przycięcie tego drzewa?
Czy jest OK, że artykuł pisze człowiek zaangażowany w klub ekologiczny salvinia?? Przecież wiadomo że przedstawi on sprawę stronniczo.
Co to znaczy że na portalu naszaklasa.pl założono forum obrońców drzew i na tym forum wchodzi coraz więcej osób. Jaki wyświechtany argument... że co wczoraj była jedna osoba i dwa dni później 3? ooo tak prawda, prawda. jest nas coraz wiecej.

tu jest za duzo znakow zapytania, ja swojej reputacji nie ryzykowałbym pisząc ten artykuł
w mojej opinii, myślę, że się za mną zgodzicie dziennikarz powinien relacjonować rzeczywistość a nie gonić za sensacją, powinien relacjonować tak jak jest, przedstawiać argumenty dwóch stron. po co w rozmowach dziennikarze na poparcie swoich argumentów wybiórczo "używają" sobie Kapuścińskich i Tischnerów skoro nic nie mają z nimi wspólnego. Na koniec. Brak rzetelności, obiektywności, profesionalizmu. Dlaczego w tym mieście nie ma konkurencji dla tego wydawnictwa

a innej beczki...
Dlaczego jest tak, że prosty człowiek idzie do DB z prośbą o publikację informacji z wydarzenia z jednej z nowodworskich szkół a ona nie pojawia się albo pojawia w takim rozmiarze, że jest niewidoczna. Rozumiem że następuje tzw tabliodyzacje gazet w Polsce ale !!!motyla noga!!!, nie można robić tak, że publikuje się na pół strony fotke ze święta kartofla (pierwsza strona)!!

Proszę o opinię na temat dziennika... czy czujecie tak samo??
powtarzam popieram protesty dotyczące ogołacania drzew i bezprawnej wycinki drzew jeśli taka rzeczywiście jest

T.P.Smith

W takim razie nie czytasz gazet uważnie.

Dziennikarka zadała sobie trud zebrania relacji ze wszystkich stron.

Jolanta Strzelczyk Urząd Miasta: Zainteresownia napisali petycję z argumentacją, że drzewa z powodu uszkodzeń i złej kondycji zagrażają ich budynkom. Sprawa trafiła do Starostwa Powiatowego, które zezwoliło na wycinke. Podczas oględzin stwierdzono pęknięcia pni drzew na wysokości 2m.

Kolejny cytat z artykułu z dnia 23.01.2009

Tymczasem jeden z miszkańców ulicy Drzymały potwierdził nam, że ich wniosek dotyczył jedynie przycięcia konarów, a nie wycinki całych drzew.

Jeśli chodzi o akcje to pozostaje się tylko sprzeciwiać wycince. Z tego co zauważają inne osoby nie tylko ja to większość ze ściętych i ogłowionych drzew leży przy składzikach i pinwicach wielu domów. Nie jestem fanem teorii spiskowych jednak trzeba się zastanowić czy nie są to jakieś szemrane sprawki.

Największym ciosem dla Miłośników Nowodworskich Drzew, Ekoklubu ,,Salwinia,, i wielu mieszkańców tego miasta było złamanie ustaleń konferencji ,,Pielęgnacja zieleni drzewiastej w miastach i na obszarach wiejskich 18 czerwca 2008,, Cytaty z wypowiedzi można poczytać na profilu na Nasza Klasa [link widoczny dla zalogowanych]

To o to najbardziej chodzi. Jeśli ktoś przy naukowcach, mieszkańcach, ekologach i politykach głośno mówi o poprawie wizerunku miasta i walce o każdy skrawek zieleni a potem podpisuje stosowne dokumenty to albo jest niepoważny albo nas nie szanuje. Mam wrażenie, że małomiasteczkowi politycy zapominają, że łatwo strzelić sobie gola.

Dziennikarki nie posadzałbym o zbytnią stronniczość. Nikomu nie można zarzucić takich rzeczy jeśli się nie zna ich osobiście. Trzeba pamiętać, że co poniektórzy mają lepiej rozwinięty kręgosłub moralny i rzetelnie wywiązują się ze swoich obowiązków.

Jak brakuje panu konkurencji dla Dziennika Bałtyckiego to proszę założyć regionalną redakcję Gazety Wyborczej albo stworzyć własną gazetę. Zawsze też można zostać opozycyjnym dziennikarzem i felietonistą pracującym w redakcji. Przoszę pana, proszę nie narzekać. Narzekanie nic nie zmieni.[/b]

Oleandra

Wiecie co, dokumenty do wglądu są u UMiG, Dziennik napisał co napisał tylko przydałoby śię sprostować ten artykuł. Mamy zleceniodawców i zleceniobiorców, nie oszukujmy się wnioski są pisane na ogół przez mieszkańców. Problem robi się wtedy gdy, osoby, które chciały wycinki zmieniają zdanie i mówią, że chciały przycięcia gałęzi. Druga sprawa to taka, że niektóre drzewa umierają, są puste w środku, spróchniałe, więc je należałoby wyciąć i w ich miejsce posadzić nowe. A jeżeli chodzi o artykuły, to trzeba czytać ze zrozumieniem, a nie przelecieć wzrokiem tekst i rugać wszystkich dookoła. Poza tym zgadzam się po części z przedmówcą. Nam zostaje tylko patrzeć i się sprzeciwiać.

stranieri

mieszakńcy wnioskowali o ścięcie drzewa, niech mieszkańcy ul. drzymały nie zasłaniają się demencjami.

teranova

a ja myślę, że pani redaktor po prostu nareszcie miała okazję do zagłuszenia ostatniego bulwersującego opinię publiczną aktu dewastacji pięknych drzew w centrum miasta, w który zamieszany był jej mąż

T.P.Smith

Miała na celu czy nie miała... a co nas to obchodzi.

Z tego co pamiętam w artykule pojawiła się wypowiedz potępiająca ogołocenie drzew przed Zbożowcem. NIe zapominajmy kto wydaje zezwolenia i, że mąż Pani redaktor jest biznesmenem tak samo jak współwłaściciel Zbożowca.

stranieri

no tak jest biznesmenem. to co niby to znaczy że on może a ktos inny nie może?? zezwolenia można wydawać ale od wykonawczy zależy jak to drzewo przytnie. to tak samo jak ja mialbym wyrzucic smieci z domu i wrzucil do smietnika przy chodniku. irytuje mnie takie podchodzenie do tematu.

indianin · Wysłany: Sob 15:30, 14 Mar 2009 Temat postu:

ruda · Wysłany: Śro 19:30, 25 Mar 2009 Temat postu:

indianin

Griszunio

Kodeks Wykroczen wyraźnie mowi:
Art. 144. § 2. Kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny,

podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Jesli Starostwo "sam sobie rzepke skrobie" to moze sam sie ukarze za uszkodzenie drzew....

SZTUKA PRZYCINANIA krzewów i drzew była niezwykle tajemnicza dla wielu pokoleń ogrodników. Dla niektórych nawet dziś jest ona ciągle tajemnicza i dlatego poddają się oni, nie starając się nawet spróbować cięcia. Jeśli nie będziemy ciąć roślin, nie będą one obficie kwitnąć i owocować, za to będą podatne na ataki szkodników i choroby. Są jednak i tacy ogrodnicy, którzy przycinają rośliny, choć tak naprawdę nie wiedzą, jak i kiedy to robić. Rośliny, które są zbyt szybko i zbyt silnie przycinane, również mogą stać się nieproduktywne, podobnie jak rośliny nie cięte, a także mogą całkowicie zatracić naturalną formę czy pokrój.
Prawidłowe przycinanie:
Należy przestrzegać zasady, że cięcie wykonuje się tuż nad pąkiem, a nie poniżej. Przycinanie nieco powyżej pąków, jeśli oczywiście ich nie uszkodzimy, sprzyja rozwojowi nowych silnych i zdrowych pędów. Gdy natomiat tniemy nieco poniżej pąka, wówczas nad pąkiem położonym jeszcze niżej pozostaje zbyt długi kawałek pędu, co może spowodować jego obumarcie i w efekcie niekiedy stratę całej gałęzi. Długie fragmenty martwych pędów wyglądają poza tym brzydko, szpecąc wygląd drzewa czy krzewu.
Często władze miejskie nakazują przycinanie drzew do określonych standardowych wysokości i kształtów. Praktyka taka pokazuje, jak małą wiedzą dysponują osoby odpowiedzialne za przyrodę w mieście. Braki te dotyczą niewielkiej znajomości pokrojów roślin, ich cyklów życiowych oraz terminów kwitnienia.
Wniosek, czy zlecenioodbiorca przycinania drzew posiadal jakakolwiek wiedze na ten temat.
Pozdrawiam:D Very Happy

indianin

http://www.nowydworgdanski.fora.pl/fotogaleria,28/drzewa-dla-pseudoamatorow-zielonosci,1140.html